Popularne tematy
2010-03-15
Czym jest ból?
Międzynarodowe Towarzystwo Badania Bólu określa ból jako subiektywne przykre i negatywne wrażenie zmysłowe i emocjonalne powstające pod wpływem bodźców uszkadzających tkankę lub zagrażających ich uszkodzeniem. Przez wiele lat ból i doznania bólowe niesłusznie opisywane były jako objaw choroby lub urazu, po wyleczeniu których ból znikał. W rzeczywistości nie zawsze przebiega to w ten sposób.
Należy rozróżnić ból ostry, powstały z powodu uszkodzenia tkanek po operacji lub w wyniku urazu, od bólu przewlekłego, który może towarzyszyć rozwojowi długotrwałej choroby np. nowotworowi lub pojawić się jako przewlekły ból ostry. Zarówno jeden jak i drugi typ bólu można leczyć, chociaż jak pokazuje sondaż opublikowany we wrześniu 2009 roku przez PainStory na zlecenie Europejskiej Fundacji Międzynarodowego Towarzystwa Badania Bólu EFIC, aż 95% Polaków mimo leczenia bólu nadal odczuwa dolegliwości z nim związane. Co więcej – aż 54% wierzy, że stosują jedyną możliwą terapię, a aż 84% uważa, że zrobiono wszystko, by im pomóc.
Przewlekły ból Polaków
Aż ¾ Polaków cierpi z powodu bólu. Najczęściej uskarżają się na silne bóle pleców, zwyrodnienie stawów oraz artretyzm. Pomimo istnienia skutecznych metod leczenia, większość Polaków z nich nie korzysta lub leczy się w sposób niewłaściwy. Zaledwie 4% chorych kierowanych jest do poradni przeciwbólowych, typu Poradnia Leczenia Bólu Medicover, które wyspecjalizowane są w diagnozowaniu i leczeniu przewlekłego bólu.
- Leczenie bólu przewlekłego to proces wielokierunkowy. Podstawą jest zrozumienie mechanizmów odpowiedzialnych za powstanie bólu, następnie indywidualny dobór dawki leku i czasowego łączenia różnych leków, ocena psychospołecznych czynników ryzyka i na końcu stworzenie planu postępowania, by ból nie zdominował życia chorego i jego otoczenia – mówi dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska, Kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Szpitalu Medicover.
Tymczasem zwalczanie bólu w Polsce polega często na przyjmowaniu leków przeciwbólowych dostępnych bez recepty (tzw. niesteroidowych leków przeciwzapalnych – NLPZ). Pod tym względem jesteśmy w światowej czołówce, a wśród krajów UE zajmujemy 1. miejsce. Aż 70% z nas stosuje środki z grupy NLPZ. Oczywiście, paracetamol, aspiryna czy ibuprofen pomogą przy lżejszym bólu, np. głowy, jednak z mocniejszym bólem sobie nie poradzą. Pacjenci często jednak nie mają wyboru. Jedynie kilku procentom z nich lekarze przepisują recepty na środki opioidowe (silniejsze leki, pochodne morfiny). Fakt ten dziwi, biorąc pod uwagę, iż obecnie w leczeniu bólu przewlekłego zaleca się stosowanie niskich dawek leków opioidowych, które są bezpieczniejszym rozwiązaniem niż leki z grupy NLPZ.
Morfina? Czy to konieczne?
Nie tylko lekarze stronią od środków opioidowych. Leczenie farmakologiczne ogólnie uważane jest przez społeczeństwo za szkodliwe.
- Morfina jest jednym z najdłużej znanych i najlepiej poznanych w działaniu leków przeciwbólowych. Mimo to przez pacjentów, lekarzy i pielęgniarki jest często stosowana w irracjonalny sposób, oparty na fobiach przetrwałych w społeczeństwie. Nieprawdziwie wskazywane zależności między lekami , szeroko ogarniający strach przed działaniem ubocznym i niedostateczna znajomość działania farmakologicznego ogranicza optymalne zastosowanie opioidów w leczeniu bólu – podkreśla dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska.
W społeczeństwie funkcjonuje wiele nieprawdziwych poglądów dotyczących leków opioidowych. Najbardziej utartym z nich jest fakt, iż środki te powodują uzależnienie. Udowodniono, że pacjenci u których poprawnie (zgodnie z zaleceniami lekarza) stosowano leki opioidowe w przebiegu leczenia bólu nie ulegli uzależnieniu. Zwiększenie dawki leku w momencie nasilenia bólu również tego nie spowodowało. Prawdą jest natomiast, iż w takich sytuacjach może wystąpić w umiarkowanym stopniu tzw. przyzwyczajenie. Można tego jednak uniknąć, stosując inny lek, którego działanie skierowane będzie na inny receptor. Wszystko oczywiście pod ścisłym nadzorem lekarskim.
Operacja. Tylko nie znieczulenie ogólne!
Któż z nas nie spotkał się z mitami dotyczącymi znieczulenia ? Wielu osób uważa, że możemy nie wybudzić się z narkozy, że będziemy cierpieli na nudności i wymioty. Skąd biorą się te opinie? Przede wszystkim z niewiedzy i niedoinformowania pacjentów w szpitalu. Anestezjolodzy, jako specjaliści zajmujący się znieczuleniem, mieli do tej pory ograniczony kontakt z pacjentem. Z reguły spotykali go chwilę przed operacją, kiedy nie było już czasu na wyjaśnianie wątpliwości i lęków. W obecnej chwili standardem przygotowania do zabiegu operacyjnego jest wizyta pacjenta w Poradni Przedoperacyjnej.
- W Szpitalu Medicover, który posiada certyfikat „Szpital bez bólu”, wszyscy pacjenci, u których przewiduje się przeprowadzenie znieczulenia, zobowiązani są do odbycia wizyty w Poradni Przedoperacyjnej znajdującej się w naszej placówce. Anestezjolog przeprowadza tam dokładną ocenę stanu pacjenta, ustala sposób przygotowania do zabiegu, wspólnie z pacjentem omawia sposób znieczulenia oraz informuje o możliwościach powikłań. Jest to także właściwy moment na omówienie sposobów zapewnienia komfortu pooperacyjnego i właściwego leczenia bólu pooperacyjnego – opisuje kolejne kroki dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska.
Choroba = ból?
Czy zatem choroba zawsze musi wiązać się z bólem? W dużej mierze zależy to od lekarzy oraz nas samych – pacjentów. Wybierajmy szpitale posiadające certyfikat „Szpital bez bólu”. Udajmy się do lekarza i w porozumieniu z nim zastosujmy skuteczne metody leczenia naszej choroby. Odpowiednia diagnoza i zastosowanie właściwych leków pomaga nawet 80% chorych, którzy cierpią na przewlekły ból.
Źródło: Materiały prasowe
Ból to nie wyrok. Możemy z nim walczyć!
Choroba = ból. Któż z nas nie zna tego równania i nie wierzy w jego poprawność? Istnieje wiele sposobów leczenia i uśmierzania bólu. Rzadko jednak z nich korzystamy. Najczęściej z powodu braku informacji i możliwości, jednak zdarza się, że ze strachu. Strachu przed czym? Dobre pytanie…Czym jest ból?
Międzynarodowe Towarzystwo Badania Bólu określa ból jako subiektywne przykre i negatywne wrażenie zmysłowe i emocjonalne powstające pod wpływem bodźców uszkadzających tkankę lub zagrażających ich uszkodzeniem. Przez wiele lat ból i doznania bólowe niesłusznie opisywane były jako objaw choroby lub urazu, po wyleczeniu których ból znikał. W rzeczywistości nie zawsze przebiega to w ten sposób.
Należy rozróżnić ból ostry, powstały z powodu uszkodzenia tkanek po operacji lub w wyniku urazu, od bólu przewlekłego, który może towarzyszyć rozwojowi długotrwałej choroby np. nowotworowi lub pojawić się jako przewlekły ból ostry. Zarówno jeden jak i drugi typ bólu można leczyć, chociaż jak pokazuje sondaż opublikowany we wrześniu 2009 roku przez PainStory na zlecenie Europejskiej Fundacji Międzynarodowego Towarzystwa Badania Bólu EFIC, aż 95% Polaków mimo leczenia bólu nadal odczuwa dolegliwości z nim związane. Co więcej – aż 54% wierzy, że stosują jedyną możliwą terapię, a aż 84% uważa, że zrobiono wszystko, by im pomóc.
Przewlekły ból Polaków
Aż ¾ Polaków cierpi z powodu bólu. Najczęściej uskarżają się na silne bóle pleców, zwyrodnienie stawów oraz artretyzm. Pomimo istnienia skutecznych metod leczenia, większość Polaków z nich nie korzysta lub leczy się w sposób niewłaściwy. Zaledwie 4% chorych kierowanych jest do poradni przeciwbólowych, typu Poradnia Leczenia Bólu Medicover, które wyspecjalizowane są w diagnozowaniu i leczeniu przewlekłego bólu.
- Leczenie bólu przewlekłego to proces wielokierunkowy. Podstawą jest zrozumienie mechanizmów odpowiedzialnych za powstanie bólu, następnie indywidualny dobór dawki leku i czasowego łączenia różnych leków, ocena psychospołecznych czynników ryzyka i na końcu stworzenie planu postępowania, by ból nie zdominował życia chorego i jego otoczenia – mówi dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska, Kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Szpitalu Medicover.
Tymczasem zwalczanie bólu w Polsce polega często na przyjmowaniu leków przeciwbólowych dostępnych bez recepty (tzw. niesteroidowych leków przeciwzapalnych – NLPZ). Pod tym względem jesteśmy w światowej czołówce, a wśród krajów UE zajmujemy 1. miejsce. Aż 70% z nas stosuje środki z grupy NLPZ. Oczywiście, paracetamol, aspiryna czy ibuprofen pomogą przy lżejszym bólu, np. głowy, jednak z mocniejszym bólem sobie nie poradzą. Pacjenci często jednak nie mają wyboru. Jedynie kilku procentom z nich lekarze przepisują recepty na środki opioidowe (silniejsze leki, pochodne morfiny). Fakt ten dziwi, biorąc pod uwagę, iż obecnie w leczeniu bólu przewlekłego zaleca się stosowanie niskich dawek leków opioidowych, które są bezpieczniejszym rozwiązaniem niż leki z grupy NLPZ.
Morfina? Czy to konieczne?
Nie tylko lekarze stronią od środków opioidowych. Leczenie farmakologiczne ogólnie uważane jest przez społeczeństwo za szkodliwe.
- Morfina jest jednym z najdłużej znanych i najlepiej poznanych w działaniu leków przeciwbólowych. Mimo to przez pacjentów, lekarzy i pielęgniarki jest często stosowana w irracjonalny sposób, oparty na fobiach przetrwałych w społeczeństwie. Nieprawdziwie wskazywane zależności między lekami , szeroko ogarniający strach przed działaniem ubocznym i niedostateczna znajomość działania farmakologicznego ogranicza optymalne zastosowanie opioidów w leczeniu bólu – podkreśla dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska.
W społeczeństwie funkcjonuje wiele nieprawdziwych poglądów dotyczących leków opioidowych. Najbardziej utartym z nich jest fakt, iż środki te powodują uzależnienie. Udowodniono, że pacjenci u których poprawnie (zgodnie z zaleceniami lekarza) stosowano leki opioidowe w przebiegu leczenia bólu nie ulegli uzależnieniu. Zwiększenie dawki leku w momencie nasilenia bólu również tego nie spowodowało. Prawdą jest natomiast, iż w takich sytuacjach może wystąpić w umiarkowanym stopniu tzw. przyzwyczajenie. Można tego jednak uniknąć, stosując inny lek, którego działanie skierowane będzie na inny receptor. Wszystko oczywiście pod ścisłym nadzorem lekarskim.
Operacja. Tylko nie znieczulenie ogólne!
Któż z nas nie spotkał się z mitami dotyczącymi znieczulenia ? Wielu osób uważa, że możemy nie wybudzić się z narkozy, że będziemy cierpieli na nudności i wymioty. Skąd biorą się te opinie? Przede wszystkim z niewiedzy i niedoinformowania pacjentów w szpitalu. Anestezjolodzy, jako specjaliści zajmujący się znieczuleniem, mieli do tej pory ograniczony kontakt z pacjentem. Z reguły spotykali go chwilę przed operacją, kiedy nie było już czasu na wyjaśnianie wątpliwości i lęków. W obecnej chwili standardem przygotowania do zabiegu operacyjnego jest wizyta pacjenta w Poradni Przedoperacyjnej.
- W Szpitalu Medicover, który posiada certyfikat „Szpital bez bólu”, wszyscy pacjenci, u których przewiduje się przeprowadzenie znieczulenia, zobowiązani są do odbycia wizyty w Poradni Przedoperacyjnej znajdującej się w naszej placówce. Anestezjolog przeprowadza tam dokładną ocenę stanu pacjenta, ustala sposób przygotowania do zabiegu, wspólnie z pacjentem omawia sposób znieczulenia oraz informuje o możliwościach powikłań. Jest to także właściwy moment na omówienie sposobów zapewnienia komfortu pooperacyjnego i właściwego leczenia bólu pooperacyjnego – opisuje kolejne kroki dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska.
Choroba = ból?
Czy zatem choroba zawsze musi wiązać się z bólem? W dużej mierze zależy to od lekarzy oraz nas samych – pacjentów. Wybierajmy szpitale posiadające certyfikat „Szpital bez bólu”. Udajmy się do lekarza i w porozumieniu z nim zastosujmy skuteczne metody leczenia naszej choroby. Odpowiednia diagnoza i zastosowanie właściwych leków pomaga nawet 80% chorych, którzy cierpią na przewlekły ból.
Źródło: Materiały prasowe
Dodaj komentarz lub opinię
» Odpowiedz
Opinie i komentarze (5)
Autor | Wypowiedź |
Zadaj pytanie Ekspertowi
Porady Eksperta
Jeżeli w naszej bazie brakuje
odpowiedzi na Twoje pytanie
zapytaj naszego Eksperta
Najnowsze firmy w bazie
Pro EndoDentica (Łódź) - Łódź
Pro Endodentica – Kompleksowa Opieka Stomatologiczna w Łodzi Pro Endodentica to nowoczesny gabinet...
Centrum Medyczne Sadyba - Warszawa
W Centrum Medycznym Sadyba dostępna jest kompleksowa i specjalistyczna opieka. W placówce można zlecić szereg...
Newsletter
Jeżeli chcesz być informowany o nowościach w serwisie iLekarze.pl, dodaj swój e-mail:
